***
Osoba spojrzała w moją stronę, moje oczy
rozszerzyły się, miałam właśnie otworzyć usta by krzyknąć, ale on był naprawdę
szybko wskoczył na mnie i zakryła mi usta, więc krzyk był przytłumiony.
- Nie krzycz.- wyszeptał.
Łzy spływały po mojej twarzy. Ugryzłam go w rękę,
więc wziął ją po chwili.
- Kurwa!- wymamrotał.
Miałam właśnie próbować krzyknąć jeszcze raz, bo
, więc, może rodzice zmartwiliby się i starali się mi pomóc, ale wtedy
mężczyzna przyłożył coś zimnego i metalicznego do mojej szyi.
- Krzyknij, a pociągnę za spust.- zagroził mi.
Powoli skinęłam głową, a on zszedł ze mnie i
podszedł do szafki nocnej. Wziął rękę do małej lampki i zapalił ją. Zmrużyłam
oczy przez światło i usiadłam, kiedy moje oczy w końcu przyzwyczaiły się do
jasności, spojrzałam w górę i wciągnęłam powietrze.
To
ten chłopak z lokowanymi włosami! Ten sam, na którego wpadłam dziś rano i
wczoraj!
- My dwoje serio musimy przestać spotykać się
przypadkiem.- zachichotał.
Miałam właśnie coś powiedzieć, kiedy z drugiej
strony drzwi ktoś zaczął mówić.
- Ej! Violet siedź cicho! Ludzie starają się tu
spać suko!- mój tata krzyknął.
Siedziałam cicho, mimo, że bardzo chciałam mu
odpowiedzieć, ale to tak, jakbym miała jakąś gulę w gardle, pewnie od bycia w
szoku.
- Harry Styles! Jeśli jesteś w tym domu, wyjdź
natychmiast !- ktoś krzyknął z zewnątrz przez megafon, było słychać policyjne
syreny.
Oh,
więc ten chłopak nazywa się Harry Styles. Ale o cholera, jest kryminalistą? Co?
Spojrzałam na niego, na jego twarzy wypisane były
wszystkie emocje.
- Okay, jeśli spyta czy tu jestem czy nie.
Powiedz, że ty wybiłaś okno albo coś i że mnie tu nie ma. Jeśli powiesz, że
jestem w twoim pokoju, przysięgam, zabije twoją rodzinę i ciebie.- znowu mi
zagroził. Powoli skinęłam, w pośpiechu otworzył szafę, żeby się tam schować.
Następnie zadzwonił dzwonek do drzwi, ktoś je
otworzył. Usiadłam obok drzwi i przyłożyłam do nich ucho, żeby usłyszeć ich
rozmowę.
- Dobry wieczór, jak mogę panu pomóc?- powiedział
mój tata.
- Dobry wieczór, zastanawiamy się czy ktoś nie
mógł się włamać do pana domu kilka minut temu lub czy widział pan albo słyszał
coś podejrzanego?
- O tak! Był głośny trzask w pokoju córki. I
kiedy zadałem jej pytanie przez drzwi, była cisza. Zazwyczaj mi odpowiada.
- Możemy wejść do środka i to sprawdzić?
- Oczywiście.- powiedział tata.
Do
diabła tato, musiałeś to powiedzieć?
Usłyszałam zbliżające się głośne kroki do drzwi i
później trzy razy ktoś zapukał do nich.
Po cichu przeklęłam, wstałam i otworzyłam drzwi.
- Cześć, uh, twój tata powiedział, że podejrzany
huk dochodził z twojego pokoju. Możemy wejść do środka i to sprawdzić?
- Um, pewnie.
Otworzyłam szerzej drzwi i ich wpuściłam.
- Co tu się stało?- cholera.
- Więc, byłam nieco zła i chciałam rzucić lampą o
podłogę, ale przypadkiem rzuciłam ją za mocno i wyleciała przez okno.- wow, to było niespodziewane. Mam nadzieję,
że uwierzy w moje kłamstwo.
- Rozumiem, widziałaś z okna mężczyznę z
lokowanymi włosami? Albo cokolwiek?
- Um nie, prawdopodobnie musieliście pomylić nas
z sąsiadami.
- Słyszałaś strzały?
- Tak, ale mogę zapewnić, że nie były z tego
domu. Sprawdźcie u sąsiadów.- niewinnie się uśmiechnęłam.
- Uh, możemy rozejrzeć się po pokoju?
- Pewnie, tak myślę.- jeśli powiedziałabym, że nie, mógłby coś podejrzewać, nie jestem taka
głupia.
Sprawdził pod moim łóżkiem, w mojej łazience, za łóżkiem
i następna była szafa, o nie.
Otworzył ją i poświecił swoją latarką.
Wohoho. Styles zaszalał.
OdpowiedzUsuńAle Violet ma genialne teksty <3
@TheAsiaShow_xx
Woow!! Harry taki brutaal ;d! Yeaah, Violet sb swietnie poradzila ! Bardzo mi sie podoba <3 ! ~Lolka
OdpowiedzUsuńYeeeaaahhh !!!;) mega rozdział;D Harry taki brutal słodki ?!:)hihi już nie mogę doczekać się co będzie dalej;)
OdpowiedzUsuń@Bet_faan_ever
owww Styles!
OdpowiedzUsuń@numbtyles